Borówkowe Glinne z Węgierskiej Górki
W piątek 28 czerwca 2019 r. miałem przyjemność gościć na beskidzkich szlakach młodzież z MDK Kęty. Można rzec, że oprowadzałem prawie miejscowych, ponieważ z Kęt do Węgierskiej Górki jest około 40 km.
Glinne to najwyższa góra w Węgierskiej Górce
Młodzież przebywa na letnim obozie na Żywiecczyźnie, w trakcie którego jeden dzień to krótka i bardzo rekreacyjna wycieczka górska. Dobór trasy był po mojej stronie, a że Organizatorzy nie chcieli zwiększać kosztów, zdecydowałem się na górę Glinne (1034 m n.p.m.) zaraz nad Węgierską Górką. Dzięki temu zabiegowi Organizatorom całkowicie odpadł koszt transportu.
Przebieg trasy
Przebieg trasy: Węgierska Górka (ok. 400 m n.p.m.) – Glinne (1034 m n.p.m.) – Węgierska Górka
Czas wycieczki: 9 godzin (z licznymi długimi odpoczynkami, postojami)
Wyruszyliśmy z okolic ulicy Parkowej, gdzie odbywa się obóz. Już na początku odczuliśmy bardzo pozytywną zmianę (do lat wcześniejszych), ponieważ od pewnego czasu wzdłuż lewego brzegu rzeki Soły w Węgierskiej Górce jest nowa ścieżka spacerowo-rowerowa. Można nią bezpiecznie dotrzeć do Traktu Cesarskiego, a dalej do centrum Węgierskiej Górki z pominięciem ruchliwej drogi krajowej nr 1. Ponieważ wycieczka miała charakter rekreacyjny i zapoznawczy z przyrodą, zdecydowałem, że część podejścia na Glinne pokonamy leśnymi ścieżkami spacerowymi oraz drogami dojazdowymi przez Rozmusię oraz stokami Skały (885 m n.p.m.). Ten wybór zaowocował wycieczką w formię pętli, gdzie w dwie strony przeszliśmy wyłącznie czerwony szlak turystyczny w kopule szczytowej Glinnego. Pozostałe odcinki górskie były zróżnicowane.
Piękne widoki i urokliwe skałki w Beskidzie Śląskim
Między Rozmusią a czerwonym szlakiem Młodzież z Kęt mogła zobaczyć bardzo charakterystyczne wychodnie skalne, czym cześć Grupy była żywo zainteresowana. To, co uwielbiam w podejściu od Rozmusi, to stopniowe odkrywanie panoramy. Mniej więcej co 100 m przewyższenia panorama się poszerza o kolejne pasma górskie. Pozwala to Turystom na zdecydowanie lepszą orientację w terenie, a mi jako przewodnikowi daje szansę na bardziej dokładne opisanie topografii naszego terenu. Dodatkowo, sprzyjała nam pogoda. Z godziny na godzinę chmury się coraz bardziej podnosiły i była coraz lepsza widoczność.
Borówki zdominowały wycieczkę w góry
Już na stokach Skały (885 m n.p.m.) moi beskidzcy Goście zainteresowali się okazałymi borówczyskami. Jak się po chwili okazało, borówki były hitem całej wycieczki. Nigdzie się nie spieszyliśmy, więc ochoczo robiliśmy częste postoje na zbieranie borówek. Borówki stały się zatem motywem przewodnim wycieczki, a żeby było lepiej: większość Młodzieży borówki skutecznie odciągnęły od ekranów telefonów. Z takimi Turystami to aż przyjemnie się wędruje! Na szczycie Glinnego zrobiliśmy istny popas. Masa borówczysk i wysokie trawy dały połączenie w postaci najlepszego placu zabaw. Glinne dało nam też świetne widoki. Mogliśmy podziwiać prawie całe Pasmo Wiślańskie Beskidu Śląskiego od Baraniej Góry (1220 m n.p.m.) aż po Skrzyczne (1257 m n.p.m.), ładnie widoczna była także Magóra (1109 m n.p.m.) obok Klimczoka (1117 m n.p.m.). Kotlinę Żywiecką mieliśmy jak na dłoni, a Beskid Mały oraz Makowski były naprawdę całkiem dobrze widoczne. Z Beskidu Żywieckiego bardzo dobrze widoczne było również Pasmo Pilska (1557 m n.p.m.) oraz Pasmo Wielkiej Raczy (1236 m n.p.m.) dumnie górujące nad doliną rzeki Soły. Momentami (słońce zachodziło za chmurami) widoczne były także szczyty słowackiej Małej Fatry.
Zejście fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego
Zejście z Glinnego do Węgierskiej Górki odbywało się czerwonym szlakiem, czyli krótkim odcinkiem Głównego Szlaku Beskidzkiego. Miałem zatem okazję żeby przybliżyć odrobinę historii turystyki górskiej w polskich Beskidach, a także samą ideę „głównych szlaków”. W kilku miejscach odbiliśmy od szlaku żeby podejść do interesujących miejsc, ponieważ Glinne jako góra skrywa naprawdę wiele tajemnic oraz zagadek, które idealnie pasują do wycieczek z Młodzieżą. Do centrum Węgierskiej Górki doszliśmy obok fortu „Waligóra” z czasów II Wojny Światowej. Przeszliśmy się również przez centrum Węgierskiej Górki, gdzie Młodzież miała zasłużony odpoczynek w rewelacyjnej cukierni-kawiarni Słodki Przystanek (i chyba pierwszej pizzerii w Węgierskiej Górce). W drodze powrotnej do ośrodka wczasowego, na chwilkę zatrzymaliśmy się przy pomnikach prof. Jerzego Buzka oraz św. Jana Pawła II. Najpierw moi beskidzcy Goście usłyszeli o metalurgii i hutnictwie w Węgierskiej Górce, a później o wędrówkach Karola Wojtyły oraz Szlakach Papieskich w naszej okolicy. Ja wycieczkę zaliczam do bardzo udanych, mam nadzieję, że moi beskidzcy Goście również. 😉 Do zobaczenia na szlaku!