Trojak (Kikula) i wielka ławka – mega atrakcja turystyczna w Zwardoniu
Tytuł może i lekko clickbaitowy, ale… od maja 2022 roku nad Zwardoniem mamy atrakcję turystyczną cieszącą się bardzo dużą popularnością. Największa ławka zakochanych na Słowacji zwana potocznie „wielką ławką” albo „mega ławką” to wyjątkowa atrakcja turystyczna na pograniczu Polski i Słowacji. Wielka ławka na Trojaku (Kikuli) znajduje się w słowackiej miejscowości Skalite, ale dla polskich Turystów znacznie bardziej jest rozpoznawana jako duża ławka nad Zwardoniem.
Polacy bowiem najczęściej docierają do ławki na Kikuli ścieżką od dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto. Dlaczego ławkę na Trojaku (Kikuli) nazwałem mega atrakcją turystyczną w Zwardoniu? Ponieważ zyskuje bardzo szybko na popularności, a zdjęcia publikowane w mediach społecznościowych zyskują niemalże viralową popularność. Zapraszam do opisu krajoznawczego Trojaka okiem miejscowego przewodnika beskidzkiego. 🙂
Góra Kikula, czyli słowacki szczyt Trojak (845 m n.p.m.)
Kikula (845 m n.p.m.) jest to bardzo widokowa góra w Beskidach nad Zwardoniem w Polsce i Skalitem na Słowacji. Góra ta (oraz jej wierzchołek) w polskim nazewnictwie to Kikula. Po słowacku jednak spotkamy się z nazwami Kykuľa oraz Trojak. Pierwsza nazwa (Kykuľa) odnosi się do całej góry o charakterze granicznym, natomiast druga nazwa (Trojak) przez Słowaków jest wykorzystywana do określenia samego wierzchołka/szczytu.
Nazewnictwo polskie i słowackie w tym przypadku nie jest idealnie jednolite, ponieważ w polskiej topografii wyróżniamy jeszcze dodatkowo niewyraźny wierzchołek Trojaki (820 m n.p.m.) znajdujący się w krótkim grzbiecie między Kikulą (845 m n.p.m.) a Sołowym Wierchem (848/853 m n.p.m.).

Trojak to dawny trójstyk granic
Samo słowo „trojak” związane jest z dawnymi granicami. Przez Kikulę (845 m n.p.m.) przebiega Europejski Dział Wodny (tzw. Wododział Europejski), który na przestrzeni wieków wyznaczał przeróżne granice między państwami i krainami historycznymi. Na wierzchołku Kikuli zachował się dawny słupek graniczny z czasów, kiedy to Kikula była trójstykiem granic Polski, Czech i Węgier. Przez lata określenie „trojak” Słowacy stosowali w odniesieniu do trójstyku oraz tego konkretnego słupka. Dzisiaj nazwę „Trojak” Słowacy stosują także w odniesieniu do wierzchołka.

Cała marketingowa otoczka wokół Kikuli wzięła się właśnie stąd, że słowackie środowiska turystyczne ze Skalitego chcą wypromować ten dawny trójstyk jako atrakcję turystyczną o charakterze widokowym i historycznym. Trojak nad Zwardoniem i Skalitem staje się coraz bardziej rozpoznawalny zarówno wśród polskich, słowackich, jak i czeskich Turystów. Dodatkowo, gór o nazwie „Kikula” w Karpatach znajdziemy wiele, a Trojaków jest zdecydowanie mniej.
W jakich Beskidach leży Trojak/Kikula?
Odpowiedź na to pytanie znowu może być złożona. Geografowie stosują nieco inny podział Karpat niż Turyści w mowie potocznej lub zwyczajowych podziałach. W polskiej regionalizacji Karpat, Kikula (845 m n.p.m.) zwana Trojakiem to góra zaliczana do Międzygórza Jabłonkowsko-Koniakowskiego (słow. Jablunkovské medzihorie). Jako region geograficzny, Międzygórze Jabłonkowsko-Koniakowskie zaliczane jest do Beskidów Zachodnich.

Powyższy podział jest jednak mało znany wśród masowego Turysty, więc znacznie częściej Kikulę i Trojak zaliczamy do turystycznego Beskidu Śląskiego. Przypisanie Kikuli (Trojaka) do Beskidu Śląskiego opiera się również o stare wytyczne, kiedy to Przełęcz Zwardońska (686 m n.p.m.) uznawana była za granicę między Beskidem Śląskim a Beskidem Żywieckim.
Kikula/Trojak i Ławka Gigant – atrakcja turystyczna i hit Beskidów
Jako przewodnik beskidzki, a zarazem przewodnik górski po Beskidzie Śląskim, odwiedzałem Kikulę wielokrotnie podczas wycieczek górskich nad Zwardoniem w czasach kiedy nie było to jeszcze popularne. Również jako mieszkaniec okolicy, nie raz doceniałem walory widokowe Kikuli nad Skalitem i Zwardoniem. Szczyt omijają popularne polskie szlaki, więc z reguły było tutaj cicho i spokojnie. Nawet tutaj, na przewodnickim blogu wrzucałem relację z górskiej pętli nad Zwardoniem. Sytuacja diametralnie zmieniła się w maju 2022 roku, kiedy Słowacy na szczycie Kikuli, czyli na Trojaku, postawili gigantyczną ławkę. Temat od razu podłapały masowe media, a dziesiątki influencerów z aktywnych w mediach społecznościowych skutecznie w kilka tygodni wypromowały to miejsce. Facebook, Instagram czy TikTok zostały zalane zdjęciami/filmami dorosłych ludzi wyglądających jak liliputy przy wielkiej ławce na Trojaku.

Gigantyczna Ławka na Trojaku, Wielka Ławka nad Zwardoniem, Duża Ławka w Skalitem, Największa Ławka na Słowacji (…)
O ogromnej ławce w Beskidach przy polsko-słowackiej granicy mówi się dużo. Mało kto podaje pełną nazwę słowackiej dużej ławki na Trojaku nad Skalitem: Lavička lásky a rodiny (pol. Ławka miłości i rodziny). Pod taką nazwą ławka na Trojaku widnieje w Mapach Google. Słowackie media nierzadko używają skrótowego określenia „Ławka Zakochanych” (słow. Lavička Zaľúbených). Określenia „ławka miłości” lub „ławka zakochanych” potwierdza napis wyryty na gigantycznej ławce Pravá láska trvá večne, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Prawdziwa miłość trwa wiecznie.
Przeglądając wpisy w mediach społecznościowych widać nie tylko popularność ogromnej ławki, ale także trudności z jednoznacznym nazwaniem tego miejsca. Otóż większość fotografujących się osób używa przymiotników i własnych określeń. Nie każdy nawet informuje, gdzie dokładnie znajduje się wielka ławka na Trojaku. Jedni piszą o dużej ławce nad polskim Zwardoniem, a inni mówią o gigantycznej ławce w Beskidach nad Skalitem. Jedni piszą o ławce na Kikuli, a inni wspominają o potężnej ławce na Trojaku. Mam tutaj zatem mały apel, aby ławkę na Trojaku nazywać skrótowo „ławką zakochanych” lub używać pełnej nazwy „ławka miłości i rodziny”.
Gdzie dokładnie jest ta duża ławeczka na Trojaku?
Współrzędne „Ławki miłości i rodziny„, czyli Ławki Zakochanych na Trojaku: 49.513110, 18.948225
Jak duża jest Ławka na Trojaku, Największa Ławka na Słowacji? Taka sobie „ławeczka” na Trojaku…? 😉
Mega ławka na Trojaku nad Zwardoniem ma wymiary 5,3 m x 3 m. Długość ławki na Kikuli to 5,3 m, dzięki czemu na zdjęciu pomieści całkiem sporo osób. 😉 Wysokość ławki na Trojaku to 3 m, więc nawet najwyższy człowiek świata wygląda przy niej jak liliput. Przy takiej skali inwestycji, ławka nad Skalitem nie tylko rzuca się w oczy, ale jest także uznawana za największą ławkę na Słowacji. Oczywiście, nie jest to pierwsza atrakcja turystyczna w formie wielkiego mebla (np. krzesła, ławki), ale rozmach robi wrażenie i daje efekt „wow”.
Moje pierwsze wrażenie było takie, że widząc osobę dorosłą wchodzącą na ławkę na Kikuli mogę poczuć się jak dziecko. Raczkujące niemowlęta i małe dzieci poznają świat dotykając i wchodząc gdzie tylko się da. Teraz jako dorosły mogę poczuć prawie to samo! 🙂


Kikula i Trojak to nie tylko ławka – to piękne widoki!
Pisząc o Kikuli nad Zwardoniem albo o Trojaku nad Skalitem od maja 2022 roku większość autorów skupia się na ławce zakochanych. Niektórzy wspomną jeszcze o dobrze wyposażonej wiacie i dawnym styku granic. Sława wielkiej ławki na Trojaku zdaje się jednak, że przyćmiła – moim zdaniem – najważniejszy atut tego miejsca: piękne rozległe widoki. Słowacy ze Skalitego mają nawet w planach postawienie tutaj wieży widokowej.

Widoki z sąsiedztwa dużej ławki na Trojaku obejmują Beskidy na terenie trzech państw: Polski, Słowacji oraz Czech. Republikę Czeską reprezentuje tutaj Beskid Śląsko-Morawski z Łysą Górą na czele. Republika Słowacka ma najwięcej górskich reprezentantów w panoramie z Trojaka na czele z Beskidami Kysuckimi oraz Małą Fatrą. Polskę reprezentują tutaj widoki na Beskid Żywiecki oraz Beskid Śląski. Przy bardzo dobrych warunkach pogodowych oraz świetlnych, z Trojaka podziwiać możemy fragment Tatr z Gerlachem.
Jak dojść na Trojak i wielką ławkę nad Zwardoniem I SKALITEM?
Kikula (845 m n.p.m.) jest górą graniczną między Polską a Słowacją. Przez wierzchołek Trojak przebiega granica polsko-słowacka. Już sam ten wstęp sugeruje, że do potężnej ławki na Trojaku możemy dojść od polskiej lub słowackiej strony. Istnieją trzy najprostsze opcje dotarcia na Trojak/Kikulę nad Zwardoniem (Polska) i Skalitem (Słowacja): a) ścieżką wzdłuż granicy od dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto; b) od Zwardonia Zbójnicką Ścieżką Trzech Harnasi; c) od Skalitego czerwonym szlakiem.
Najkrótsza trasa do ławki gigant na Trojaku nad Zwardoniem – wzdłuż granicy
To idealna opcja dla zmotoryzowanych. Samochód możemy zostawić na jednym z pustych placów w sąsiedztwie dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto. Jest to w ciągu tzw. starej drogi (nie mylić z polską drogą ekspresową S1 i słowacką D3). Zarówno po polskiej, jak i po słowackiej stronie znajdziemy wystarczająco dużo miejsc parkingowych. Ja osobiście polecam duży szutrowy plac od polskiej strony.
Pierwsza propozycja stanowi najkrótszą trasę na Trojak nad Skalitem i Zwardoniem. Przeciętnie chodzącej dorosłej osobie przejście bez postojów zajmuje niecałe pół godziny. Dystans 1,3 km oraz 135 m sumy podejść nadają tej trasie spacerowy charakter, ale pod górę będzie… 😉 Nawierzchnia to betonowe płyty oraz polna droga, w związku z czym nie ma potrzeby zakładania ciężkiego górskiego obuwia – lekkie sportowe buty wystarczą. Tak trasa prezentuje się w serwisie Mapa Turystyczna:
Punktem startowym trasy jest dawne przejście graniczne Zwardoń-Myto. Jedynym śladem po dawnym przejściu granicznym są fundamenty rozebranych budynków oraz tablice informacyjne. Stojąc dosłownie na linii granicznej, po słowackiej stronie widzimy drogę z betonowych płyt oraz czerwony szlak turystyczny. Idziemy do góry tymi płytami, ale w zasadzie to trzymamy się linii granicy, a nie samych płyt.
W miejscu, gdzie droga z płyt (i czerwony słowacki szlak) skręca w lewo, linia graniczna idzie prosto do góry. Dodatkowo stoi tutaj słowacki słupek z tabliczkami żółtego szlaku rowerowego (Pod Kykulou, 771 m n.p.m.). Szeroka wydeptana i wyjeżdżona polna droga prowadzi do góry na Kikulę/Trojak. Idziemy tą drogą, a za drogowskazy mogą nam posłużyć słupki graniczne. Linia graniczna prowadzi nas skrajem dużej polany (regularnie koszonej) i wyprowadza wprost na szczyt Kikuli, czyli na słynną dużą ławkę na Trojaku. Wracać możemy tą samą trasą, będzie najszybciej.
Propozycja atrakcyjnej pętli do dużej ławeczki zakochanych na Trojaku nad Skalitem od strony polskiej
Ta propozycja jest ciekawą opcją dla wszystkich chcących spędzić więcej czasu na szlaku, nacieszyć oczy pięknymi widokami, a nie tylko „zaliczyć” dużą ławeczkę na Trojaku. Propozycja zaczyna się w centrum Zwardonia, gdzie dojedziemy komunikacją publiczną (głównie pociągi z Katowic, Tychów, Bielska-Białej czy Żywca). Zmotoryzowani mogą zostawić samochód na parkingach w centrum Zwardonia. Posiadacze samochodów mogą sobie także skrócić trasę, parkując samochód w sąsiedztwie dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto.
Nie jest to bardzo długa trasa. Osoby dorosłe chodzące przeciętnym tempem są w stanie przejść trasę w niecałe 3 godziny bez postojów. Nawierzchnia na trasie to mieszanka asfaltu, polnych i leśnych dróg, luźnych kamieni oraz odrobiny błota. Dobrze jest się zatem wyposażyć w obuwie z odpowiednią podeszwą. Idąc tędy zdobywamy góry takie jak Sołowy Wierch i Trojaki, a po drodze mijamy kilka mniejszych wzniesień. Przebieg trasy ma charakter wędrówki „góra-dół” z głównymi podejściami na ponad 800 m n.p.m. Trasa nie jest ciężka, o czym świadczą liczby: 319 m sumy podejść na 8,2 km dystansu całej trasy. Praktyczna informacja jest taka, że po drodze nie ma schroniska czy górskiej restauracji, a na szlakach spotykamy niewielu wędrowców. W serwisie Mapa Turystyczna przebieg trasy wygląda następująco:
Wędrówkę zaczynamy w centrum Zwardonia w sąsiedztwie dworca kolejowego. Za znakami czerwonego szlaku, wzdłuż linii kolejowej, idziemy w kierunku granicy polsko-słowackiej. Na wysokości przedszkola jest skrzyżowanie szlaków. Od tego momentu trzymamy się bardzo długo szlaku niebieskiego. Pierwsze pół godziny wędrówki to asfaltowe drogi między domami, widokowymi polanami oraz nad drogą ekspresową S1. Docieramy do charakterystycznego ostrego łuku drogi, gdzie szlak skręca w prawo w kamienistą drogę do przysiółka Węglarze. Od tego momentu nasza wędrówka wiedzie przez „teren”.
Niebieski szlak wyprowadza nas pod górę w kierunku Sołowego Wierchu. Warto co jakiś czas obejrzeć się za siebie, aby podziwiać malownicze panoramy Zwardonia z Beskidem Żywieckim i Śląskim w tle. Szczyt Sołowego Wierchu (848/853 m n.p.m.) jest zalesiony, ale warto w tym miejscu zachować szczególną ostrożność. Będziemy schodzić ze znakowanych tras w miejscu, gdzie szlak niebieski zaczyna schodzić z Sołowego Wierchu. Szlak niebieski zmierza wprost w dół w kierunku Przełęczy Rupienka i wsi Koniaków. My natomiast skręcamy w szeroką leśną drogą w lewo w kierunku granicy polsko-słowackiej oraz Kikuli.
Przed nami niecałe 2 km wędrówki bez oznakowania typowych szlaków turystycznych (brak tzw. „flag” na drzewach). Przy odrobienie orientacji w terenie, poradzimy sobie jednak bez problemu. Od Sołowego Wierchu trzymamy się szerokiej leśnej drogi oraz grzbietu. W pewnym momencie będziemy mijali zielone tabliczki Zbójnickiej Ścieżki Trzech Harnasi. Grzbietowa droga w pewnym momencie łączy się z granicą polsko-słowacką. Od teraz wędrujemy wzdłuż granicy w kierunku Kikuli/Trojaka, Skalitego oraz Zwardonia. Słupki graniczne doprowadzają nas na sam szczyt Kikuli w bezpośrednie sąsiedztwo dużej ławeczki na Trojaku nad Skalitem.
Przejście spod ławki na Trojaku do Zwardonia odbywa się w dużej mierze nieoznakowanymi ścieżkami wzdłuż granicy polsko-słowackiej. Ścieżki są dobrze przedeptane i widoczne. Ze szczytu Kikuli schodzimy wzdłuż słupków granicznych w kierunku południowo-wschodnim. Znajduje się tutaj szeroka polna droga wzdłuż (regularnie koszonej) słowackiej łąki. Na chwilę nasza polna droga przechodzi w duże betonowe płyty, gdzie spotyka się ze słowackim czerwonym szlakiem turystycznym. Tutaj (na chwilę) wkraczamy na znakowaną drogę, więc do tego momentu liczyliśmy 2 km od Sołowego Wierchu. Betonowe płyty sprowadzą nas do dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto, gdzie kończy się czerwony szlak turystyczny.
Przechodzimy bliźniaczymi kładkami zawieszonymi nad drogą ekspresową S1 w Polsce i trasą D3 na Słowacji, po czym kontynuujemy wędrówkę wzdłuż linii granicy polsko-słowackiej. Słupki graniczne są tutaj najlepszymi drogowskazami, ale przy okazji możemy się także sugerować tabliczkami Zbójnickiej Ścieżki Trzech Harnasi. Od dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto, wchodzimy na widokowy grzbiet Pydychów Gronia (751 m n.p.m.). Możemy podziwiać krajobrazy Beskidu Śląskiego z Baranią Górą (1220 m n.p.m.) na czele, a także Beskid Żywiecki z pasmami Pilska (1557 m n.p.m.) i Wielkiej Raczy (1236 m n.p.m.). Zejście z Pydychów Gronia do Zwardonia prowadzi ścieżką w sąsiedztwie starego cmentarza.
Gdy zejdziemy wzdłuż słupków granicznych do Zwardonia, spotkamy się ponownie z niebieskim szlakiem turystycznym i okolicami kościoła. Do centrum Zwardonia wracamy zatem znaną nam drogą wzdłuż linii kolejowej.
Ciekawy i widokowy słowacki szlak do Ławki Zakochanych na Trojaku od Skalitego Serafinowa do centrum Skalitego
Świetna propozycja dla wszystkich lubiących wędrówki z punktu A do punktu B w oparciu o komunikację publiczną. Dodam, że jest świetna propozycja dla rodzin z dziećmi, które chciałyby w jedno miejsce dojechać samochodem, a pociechom zafundować przejażdżkę słowackim pociągiem. 😉 Ta spokojna wycieczka opiera się o czerwony szlak turystyczny ze Skalitego Serafinowa do centrum Skalitego. Między krańcowymi punktami trasy kursują pociągi, a jest także dużo autobusów. Nawierzchnia na trasie to w większości szutrowe i kamieniste polne drogi oraz asfalt, więc trasa nie wymaga ciężkiego górskiego obuwia.
Punktem startowym naszej wycieczki jest stacja kolejowa Skalite Serafinów (słow. Skalité Serafínov). Metą będzie z kolei centrum Skalitego, czyli stacja kolejowa Skalite (słow. Skalité). Kierunek wędrówki jest tutaj nieprzypadkowy. Po pierwsze, idąc od Serafinowa do centrum Skalitego, trasa jest łatwiejsza, bo ma mniej podejść (ok. 250 m pod górę vs ok. 390 m pod górę) i na 2/3 dystansu prowadzi z górki. Po drugie, schodząc z Kikuli do Skalitego piękne górskie panoramy mamy przed sobą, nie za sobą. Dystans 7,6 km rozłożony jest na łagodne podejście (ok. 2,5 km) i bardzo spokojne długie widokowe zejście. Dorosłej osobie przejście trasy zajmuje ok. 2:30 godziny bez postojów. Przebieg trasy na Trojak ze Skalitego prezentuje się następująco w serwisie Mapa Turystyczna:
Ze stacji kolejowej Skalite Serafinów (słow. Skalité Serafínov) ruszamy za znakami słowackiego czerwonego szlaku turystycznego pod górę w kierunku zabudowań przysiółka Chabinjakovci. Tym samym wchodzimy od słowackiej strony na graniczny grzbiet Pydychów Gronia (751 m n.p.m.). Za domami, szlak wchodzi w niewielki las, po czym wyprowadza nas na polną drogę ku dawnemu przejściu granicznemu Zwardoń-Myto. Przekraczamy bliźniacze kładki zawieszone nad polską drogą ekspresową S1 i słowacką trasą D3, po czym już jesteśmy w miejscu dawnego nieczynnego przejścia granicznego. Pojedynczej sprawnie chodzącej osobie, powinno to zająć mniej niż 30 minut.
Od dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto, aż do szczytu Kikuli oraz dużej ławki na Trojaku, nasza trasa pokrywać się będzie z propozycją najkrótszej trasy na Trojak. Tutaj zatem tylko wspomnę, że za dawnym przejściem granicznym idziemy po betonowych płytach. Jest to oficjalny przebieg czerwonego szlaku. W miejscu, gdzie znajduje się słupek z tabliczkami szlaków rowerowych Pod Kikulą (Pod Kykulou, 771 m n.p.m.), my wchodzimy wzdłuż linii granicznej na szeroką polną drogę. Płyty betonowe i czerwony szlak skręcają w lewo, a my idziemy prosto do góry. Linia graniczna oraz słupki graniczne doprowadzą nas na sam szczytu Kikuli (845 m n.p.m.), gdzie znajduje się gigantyczna ławka zakochanych na Trojaku. 🙂
Ze szczytu Kikuli schodzimy szeroką polną drogą w kierunku południowo-zachodnim. Nie ma tutaj żadnego oficjalnego szlaku, ale jest to jedyna szeroka droga nieprowadząca wzdłuż granicy. Dodatkowo za azymut mogą nam posłużyć widoczne zabudowana Skalitego. Idziemy zatem w dół szeroką polną drogą, która prowadzi za wielką ławką. W kilka minut schodzimy do słupka z tabliczkami szlaków rowerowych nazwanego Za Kikulą (Za Kykulou, 801 m n.p.m.). Są tutaj także znaki czerwonego szlaku turystycznego. Nietrudno się zatem domyślić, że gdybyśmy cały czas szli czerwonym szlakiem doszlibyśmy do tego samego miejsca, ale pominęlibyśmy szczyt Kikuli z mega ławką.
Od skrzyżowania Za Kikulą (Za Kykulou, 801 m n.p.m.) aż do samego centrum Skalitego idziemy zgodnie ze znakami czerwonego szlaku turystycznego. Szlak prowadzi nas widokowymi polnymi drogami wzdłuż grzbietu Gronia (Grúň, 775 m n.p.m.). Z przejścia możemy podziwiać piękne panoramy sąsiednich grzbietów nad doliną Czernianki (słow. Čierňanka). Podłużne grzbiety z przeplatającymi się wzajemnie połaciami lasów i pól to charakterystyczny krajobraz dla regionu Kysuc. Schodząc do Skalitego gruntami nad Tunelem Poľana (w ciągu trasy D3) mijamy ciekawy punkt widokowy zwany Skalicką Chuśtawką (słow. Skalitská Hojdačka). Wśród mieszkańców Skalitego jest to bardzo popularne miejsce do podziwiania zachodów słońca oraz palenia ognisk.
Za tunelem, czerwony szlak turystyczny sprowadza nas już do centrum Skalitego. Im więcej domostw, tym więcej asfaltu. Wędrówkę kończymy w centrum Skalitego przy dworcu kolejowym.
pozostałe praktyczne INFORMACJE I PYTANIA
Jaki jest dojazd do dużej ławki na Trojaku nad Zwardoniem?
To chyba jedno z częściej pojawiających się pytań. Miejsce dopiero zyskuje na popularności, więc niektórzy mogą przypuszczać jakoby dało się podjechać samochodem pod samą wielką ławkę na Trojaku. Otóż nie. Nie ma ogólnodostępnej drogi dojazdowej do ławki na Trojaku. Ławka jest na szczycie górskim, gdzie trzeba dojść. Najkrótsza trasa piesza prowadzi z byłego przejścia granicznego Zwardoń-Myto, do którego można dojechać autem. Każdy szukający dojazdu za pomocą nawigacji GPS powinien ustawić sobie za cel właśnie dawne przejście graniczne.
Współrzędne dawnego przejścia granicznego Zwardoń-Myto: 49.508923, 18.962622
Osoby jadące samochodem w kierunku dużej ławki na Kikuli od strony konurbacji śląskiej, Bielska-Białej lub Żywca powinny kierować się trasą S1 na Zwardoń. Z drogi ekspresowej można zjechać na „starą drogę” na węźle Zwardoń (obok stacji benzynowej). Można również skorzystać z pierwszego słowackiego zjazdu zaraz za granicą, po czym wjeżdża się na starą drogę (przedłużenie drogi nr 12) w kierunku byłego przejścia granicznego Zwardoń-Myto.
Osoby szukające dojazdu do ławki na Trojaku od strony Śląska Cieszyńskiego, Wisły albo Trójwsi Beskidzkiej powinny kierować się drogą wojewódzką nr 943 aż do miejscowości Laliki. W Lalikach można skręcić na tzw. „starą drogę” i jechać nią aż do samego byłego przejścia granicznego Zwardoń-Myto. Możliwy jest również dojazd do Zwardonia od Lalik drogą ekspresową S1 na zasadzie opisanej akapit wyżej.
Trojak, Kikula, Zwardoń i Skalite – pogoda
Wiele osób wybierających się na wycieczkę sprawdza z wyprzedzeniem prognozę pogody. Tak się jednak okazuje, że największe serwisy pogodowe nie uznają jeszcze Kikuli albo Trojaka za ważny punkt. W efekcie tego niekiedy nieświadomie sprawdzamy prognozy pogody dla nie tej Kikuli co trzeba. Niekiedy także sprawdzamy prognozę pogody dla najbliższych okolic. Szukając zatem prognozy pogody dla dużej ławki na Trojaku sugerujmy się okolicznymi miejscowościami jak Zwardoń, Skalite czy Laliki. Pogoda na Kikuli będzie pewnie zbliżona do tej panującej w sąsiednich miejscowościach. Osobiście polecam dla przykładu prognozę w serwisie Meteoblue:
Odradzam natomiast bezwarunkowe wierzenie w prognozy dla popularnych miejscowości turystycznych (np. Wisły, Szczyrku, Ustronia czy Żywca) i na ich podstawie planowanie wycieczki nad Zwardoniem. O ile w przypadku frontów atmosferycznych i temperatury taka prognoza może się sprawdzić, o tyle burze lub zjawiska lokalne mogą mieć zupełnie inny przebieg w Zwardoniu niż w Wiśle, oddalonej o niecałe 20 km w linii prostej. Chcąc sprawdzić jaka aktualnie panuje pogoda w Zwardoniu lub Skalitem, warto także poszukać obrazu z kamer internetowych. Całoroczną transmisję dla Zwardonia znajdziemy pod hasłem „kamera ZwardońSKI”. Czasami ta kamera obejmuje także stoki górskie w pobliżu ławki zakochanych na Trojaku.
Szukając informacji pogodowych o Trojaku i Kikuli (845 m n.p.m.) albo o Sołowym Wierchu warto także sugerować się warunkami panującymi na pobliskich górach o podobnej wysokości. Pod tym względem dobrze opisaną i rozpoznawalną górą jest Ochodzita (895 m n.p.m.) nad Koniakowem. Ochodzita jest dobrze skatalogowana w serwisach pogodowych, a dodatkowo można znaleźć kamerę internetową pokazującą widok na Ochodzitą z Koniakowa. Ze względu na niewielką różnicę wysokości (50 m) oraz odległość w linii prostej (poniżej 4 km), taka prognoza pogody również może skuteczna.
Słowacka wiata na Kikuli oraz miejsce na ognisko na Trojaku
Ławka miłości i rodziny potocznie nazywana największą ławką zakochanych na Słowacji to inwestycja z maja 2022 roku. Wcześniej, na szczycie Kikuli, Słowacy postawili wiatę i zorganizowali miejsce na ognisko. Śmiem twierdzić, iż jest to jedna z lepiej wyposażonych i lepiej zrobionych wiat na granicy polsko-słowackiej w naszym regionie. Wiata jest otoczona małymi ławkami, z których wygodnie możemy podziwiać górskie krajobrazy. Przy słonecznej pogodzie najlepiej rozłożyć się na trawce, ale nie zawsze aura temu sprzyja. 😉 Wtedy takie ławki naprawdę się przydają.
Wiata na Trojaku jest zadaszona i posiada dwie ściany. Nie jest to może szczyt marzeń miłośników „wiatowiania” czy też noclegów w górskich wiatach, ale spacerowiczom w zupełności wystarcza. Pod dachem znajdziemy stół, długie siedziska oraz… betonowego grilla. Bardzo często widać tutaj przygotowane drewno. Nie można tego traktować jako pewnik, ale gotowe suche drewno jest tutaj bardzo często. Bliskość lasu zapewnia stały dostęp do opału, ale pamiętajmy o turystycznej życzliwości – ktoś przygotował nam drewno, my przygotujmy komuś. Nawet w deszczowy dzień możemy położyć drewno pod dachem – po pewnym czasie wyschnie i może posłużyć komuś innemu, np. także w deszczowy dzień. W otoczeniu wiaty są także miejsca na ognisko, chyba „dzikie”, ale widać że ktoś o nie dba.
Wiata na Trojaku to pierwsza część większego projektu, którego rozwoju możemy spodziewać się w najbliższych latach. W sąsiedztwie wiaty jest duża tablica informacyjna w języku słowackim wraz z mapą najbliższych okolic gminy Skalite. Słowacka wiata na Kikuli posiada także oficjalny regulamin, którego zdjęcie prezentuję poniżej. Wiata na Kikuli jest jednym z bocznych punktów odpoczynku (punktów widokowych) na Zbójnickiej Ścieżce Trzech Harnasi. Dla Turystów wędrujących z Trójstyku do Rajczy, jest to spore urozmaicenie wędrówki.
Duża ławka na Trojaku/Kikuli – rowerem to też dobry pomysł!
Rower w górach już nikogo nie dziwi, a jak pojawia się nowa atrakcja turystyczna w górach, to od razu pojawiają się pytania o dojazd rowerem. Nie inaczej jest w przypadku dużej ławki zakochanych na Trojaku. Każda z zaproponowanych przeze mnie tras jest do przejechania rowerem. Jednak w tej okolicy (zwłaszcza po słowackiej stronie) szlaków rowerowych zdaje się być więcej niż szlaków pieszych. Słowackie cyklotrasy są lepiej widoczne w terenie i lepiej oznakowane w okolicach Skalitego w porównaniu ze szlakami pieszymi. Dojazd rowerem na Trojak i do wielkiej ławki nie powinien zatem stanowić problemu!
Rozkład szlaków rowerowych (cyklostrad) w Skalitem i okolicy doskonale jest widoczny na warstwie „turystycznej” w serwisie oraz aplikacji Mapy.cz. Znajdziemy tam wszystkie potrzebne informacje: od dokładnego przebiegu szlaku aż po numerację poszczególnych odcinków cyklostrady. Oto pierwszy z brzegu przykład:
W ten sposób mamy propozycję pętli rowerowej nad Skalitem, którą możemy zacząć na dawnym przejściu granicznym Zwardoń-Myto. Ta rowerowa pętla nie jest zbytnio wymagająca, dostarcza nam wielu wspaniałych widoków i przebiega przez grzbiety górskie, górskie szosy oraz urokliwe drogi dolinami. Taka rowerowa zachęta do odkrywania polsko-słowackiego pogranicza. 😉